Przyjaźń

Przyjaźń

niejedno ma imię, choćby międzygatunkowa.
Koty,gady, rybki, psy wilczury.. No cóż, człowiek pomaga,szybko i bezzwłocznie, ale zoo wygląda solidarnie, no i -niby bez powodu rozumie się...od pierwszego miauknięcia. Co robić, jak one pasowały do mnie jakoś...świadomie? No i do siebie nawzajem? I jeszcze "przyjmowały do stada" resztę, pogryzłszy pijaczków,łajdaczków oraz znajdy publiczne ;D?