karmeli 2010-06-05
Lato
Konie zielone przebiegły galopem
I spod ich kopyt wytrysnęły kwiaty
Żeby w sadzawce rozpaliły ogień
na niebie księżyc pozapalał gwiazdy
Nad brzegiem stawu, wsłuchany
w krzyk czajek
Owiany mocną wonią tataraku
Patrzyłeś w gwiazdy na samym dnie stawu
mówiłeś do mnie, że przemija lato
Lato pachnące miętą
Lato koloru malin
Lato zielonych lasów
Lato kukułek i czajek
Konie zielone przebiegły galopem
Pod kopytami zwiędły letnie kwiaty
Żeby w sadzawce wygasiły ogień
I ciemne chmury przysłoniły gwiazdy
Znad brzegu stawu daleki wracałeś
I staw zamierał w woni tataraku
Mówiłeś do mnie daleki i obcy
Że przeminęło chyba nasze lato.
Lato pachnące...