Praga

Praga

Do przyjaciela... To Ty, Przyjacielu jesteś ze mną pośród ludzkiej obojętności, pośród pogardy pełnej uprzedzeń i drwin, aby osuszyć moje gorzkie łzy, aby zagłuszyć trzepot serca, co w samotności pęka jak suchej trawy źdźbło skąpane w gorącym ogniu słońca. To Ty, Przyjacielu nie zadajesz zbędnych pytań, nie oczekujesz, że będę idealny, nie zamykasz uszu na mój krzyk pełen bólu i zwątpienia, nie prawisz morałów ukrytych za parawanem niesprawdzonych słów. To Ty, Przyjacielu niczym sternik rzucasz kotwicę w spienione fale mojego życia, aby mi ulżyć w przeczekaniu burz, które pędzą z hukiem nad moim niebem, by rozśpiewane powróciło na nowo i zajaśniało siłą wiary, nadziei i szczęścia.
/kryster/

(komentarze wyłączone)