Kolega się nudził i wlał 5-litrowy płyn do mycia naczyń... Wprost do fontanny xD
Tak to wyglądało pierwszego dnia.
Natomiast drugiego i trzeciego piana zachciała wycieczki i była wszędzie... Na ulicy, na trawie, ścianach, na szybach kiosku, po prostu WSZĘDZIE!