...mieszkala w domu z innym kotem i starszy pan sie nimi opiekowal...niestety...starszy pan jest bogaty...rodzine skrecalo z niecierpliwosci, wiec wyslali go do domu starcow, zeby przejac poseje, domy (jeden dom w Paryzu!) a koty...won...biegaja dookola domu zdezorientowane i glodne..jest zimno...na szczescie bylam w poblizu...juz nie sa glodne, chwilowo zabezpieczone i dwie adopcje w toku...uff...ta kicia ma na imie Lea (Lia) - jest chyba najpiekniejszym kotem jakiego tu widzialam..zadne zdjecie (no, nie moje zdjecia w kazdym razie) nie oddaja jej urody..
atiseti 2019-11-30
Jesteś wielka Bożenko !!!!
Ja swoje stadko zapisałam w testamencie razem z domem :))))))
zosia1 2019-11-30
Jak czytam Twoje komentarze Bożenko, to delikatnie mówiąc krew mnie zalewa!!! Może te wszystkie ludziska też spotka jakieś nieszczęście!!! Ufff....
betaww 2019-12-04
Nóz sie w kieszeni otwiera. Ale ten pan chyba nie był ubezwłasnowolniony i też miał coś na ten temat dopowiedzenia.Prawda?....***
bourget 2019-12-04
Beatko, jak ktos z rodziny ma "power of attorney" to znaczy moze zrobic co chce...