deserek...zawsze mnie znajdzie, znamy sie juz kilkanascie lat..

deserek...zawsze mnie znajdzie, znamy sie juz kilkanascie lat..

Ta sarna mieszka daleko, kreci sie w okolicy, gdzie ja zajmuje sie kotami...zmienialam samochod juz chyba z 5 razy, a ona zawsze bezblednie mnie rozpoznaje..jej dzieci trzymaja sie za jej plecami w tym roku ze zdumieniem stwierdzilam, ze prowadzi za soba dwa male koziolki!! jestem zachwycona:) Uzupelnie opis - ta sarna ufa TYLKO mnie - na widok innych ludzi tupie i prycha..dzieci przyprowadza mi co roku, ale jeszcze nigdy nie bylo 2 chlopcow na raz!!..samochod nie moj - nadal nie mam (ale juz wkrotce - bedzie kasa z banku)- jestem wozona, dlatego kierowca pstryknal fotke..

zosia1

zosia1 2017-06-19

Bożenko - niesamowite!!!! Sarenka je Ci z ręki!!!!
Prześliczna!!!!
Ps: dobrze, że masz już autko (bo myślę, że to Twoje). Miłego tygodnia, trzymaj się :)))

rozi09

rozi09 2017-06-19

Jakie to wspaniałe! . Jestem pod ogromnym wrażeniem. Tylko dobrzy ludzie zasługują na ten zaszczyt by zwierzę (zwłaszcza dzikie) tak zaufało.

atiseti

atiseti 2017-06-19

Niesamowite :)
Na pewno zasłużyłaś sobie na to wyróżnienie jakim jest przyprowadzenia dzieci
Może chciała aby potomstwo tez Ci zaufało :)
Pozdrawiam

zabuell

zabuell 2017-06-19

kromka chlebka na sniadanie.

orioli

orioli 2017-06-19

To wspaniałe uczucie, gdy zwierzęta okazują zaufanie i nie rzucają się do ucieczki na widok człowieka.
Fajnie, że znalazłaś czas i odwiedziłaś nas.

atuna

atuna 2017-06-19

świat byłby wspaniały, gdyby wszyscy byli chociaż trochę tacy jak Ty:)

bromber

bromber 2017-06-21

Fajna historia :)

krycha2

krycha2 2017-06-23

One zbliżą się tylko kiedy zaufają...
Kilka lat temu pod okna mojego mieszkania /mieszkam tuż pod lasem/ podchodziły głodne sarny...Kidy pierwszy raz wyszliśmy z mężem żeby podrzucić im coś do jedzenia /marchewkę/ to się rozpierzchły.Marchew zostawiliśmy na trawie...Na drugi dzień podeszły i jadły mężowi z ręki..nie uciekały...Nie podchodzą bo systematycznie wycinane drzewa i hałas pił skutecznie je wypędził w inne rejony lasów Niemodlińskich...

hasedi

hasedi 2017-06-27

Cudna. ..

okasia

okasia 2017-07-06

złote serduszko masz :))))
dziękuję za odwiedzinki u mnie :)
kotecek ma fajnych właścicieli, rozmawiałam z panem przez parę minut :)
a jeśli chodzi o bażanty - to one przychodzą w odwiedziny do ogródków. Ja mieszkam w Walii, na wsi - sporo tu łąk, lasów, pól - i bażantów i innych ptaszków też. jesienią odbywają się polowania - ale muszą być kontrolowane, bo zawsze jest ich tu pełno... jeden z ogródków w którym pracuję nazywa się 'Pod Bażantem' (sama go tak nazwałam) bo często przychodzi bażant, przyprowadza żonę, dwa lata temu córkę. a w zeszłym roku Pani bażantowa siedziała na jajkach - ja i klienci chodziliśmy koło niej na paluszkach ;-)

ewulka

ewulka 2017-07-10

zwierzęta są mądre one tylko mówić nie potrafią :)

dodaj komentarz

kolejne >