...tego jeszcze nie bylo...ona jest straszliwie wycofanym i praktycznie dzikim kotem...to zasluga pierwszych \\\"wlascicieli\\\", ja ja zabralam po trzech latach bardzo zlych doswiadczen, znerwicowana i nienawidzaca ludzi..niestety nie lubi tez innych kotow, a u mnie nie ma szans na samotne zycie...Ma okolo 10 lat, daje sie poglaskac, czasami sie lasi...ale zeby mi towarzyszyc, kiedy siedze przy kompie??? to jej pierwszy raz..:)
atiseti 2016-06-14
Moze dojrzala w koncu do towarzystwa :)
Moze w koncu poczula sie bezpiecznie ....
achach5 2016-06-14
Według niej metoda małych (maleńkich) kroczków się sprawdza....
Po takich doświadczeniach ,to się nie dziwię, że trudno jej
zaprzyjaźnić się z ludźmi...... widocznie uznała, że Ty należysz
do innego gatunku...I się nie myli :)) Zaufała tej
anielskiej istocie....
To nie jest ostatnie zdjęcie Yoko,na Twoim biurku...
Doczekamy się zdjęcia z Yoko na kolanach u Pańci...
Tego jestem pewna :)
Wszystkiego dobrego Bożenko :)))
prelud 2016-06-15
Zawsze jest kiedyś ten pierwszy raz :) Po woli przekonuje się... u kotów to trwa dłuuugo :) Poza tym szylkrety, to są specyficzne koty :) Uwielbiam je :)
trinka 2016-06-15
bo Tobie kazde stworzenie ufa ,
co do Felusia to tak rosnie jak szalony moje kotki maja po 6 i 7 lat i waza mniej niz on w sensie on bedzie mial rok w sobote a wazy juz 5,200 eh
hasedi 2016-06-15
Zaczyna chcieć kontaktu z Człowiekiem. .tj z Tobą. ..sama najlepiej wiesz jak to z kotami jest. .to specyficzny naród. ..i wcale nieprzewidywalny. ..☺
mariol6 2016-06-15
Ileż można robić za barometr? ;-)
wiesia9 2016-06-16
Taaaak, są takie koty lękliwe, wycofane. Gdy coś się zmienia na korzyść w relacjach, to ja odczuwam taką radość, że mi się chce fruwać. Potem znów czasem obrywam, bo mam inne wyobrażenia ;-) A potem znów malutki kroczek i czasem następuje wielki przełom. Na takie zaufanie kota trzeba sobie zapracować. I dostaje się premię :-) Gratuluję! :-)