Cale kolonie chorych kotow z oczami zalepionymi ropa...wyciagam z roznych zakamarkow, czasem siedza gdzies na srodku, jakby sie poddaly...jedyna szansa dla nich, to podanie antybiotykow...takich maluszkow mam dziesiatki...jesli mi sie uda - myje oczy, wyciskam rope, daje leki...czasem musze mieszac lek z karma i nie wiem ile i kto zje, ale zawsze to jest jakas pomoc...
...nie moge spac po nocach, wizja bezdomnych i slepych kociakow wpedza mnie w depresje, wiec probuje COS z tym zrobic..
leki przysyla mi rodzina z POlski - kompletnie nie byloby mnie stac na takie wydatki w USA!
mariol6 2015-08-14
Biedulek... :-(
Przypomina mi koty, jakimi opiekowałam się w dzieciństwie. Chłopcy z naszego bloku wyrzucali koty z któregoś piętra i sprawdzali, czy naprawdę spadną na cztery łapy. Opiekowałam się tymi kalekami potem w piwnicy, karmiłam, przemywałam chore oczka...
tuniax 2015-08-14
Biedne te koty...
W Trójmieście dziewczyny z Kotangensa dwoją się i troją wyłapując na sterylki wolno żyjące koty.
A i tak co i rusz jest wysyp nowych, chorych miotów.
Orka na ugorze... :(
atuna 2015-08-14
biedulek, sterylki powinny być darmowe, może wtedy nie byłoby tylu takich nieszczęśników
kocurro 2015-08-14
Bożenko co Ci jest potrzebne?,mam zaprzyjaźnionych wetów..odezwij się na priv ,chętnie coś od siebie dołożę
prelud 2015-08-15
Rety... Jesteś Wielka... Też tak mam, że spać po nocach nie mogę gdy widzę taką biedę :( Obecnie Fundacja "Koty Z Grochowa" próbuje mnie wciągnąć do pomocy... łamię się już, ale wiem, że nie obędzie się bez nieprzespanych nocy... depresja murowana :(
atiseti 2015-08-16
robisz niesamowicie dużo dla kotów w bogatej przecież Ameryce ....
proszę daj znać jak Ci pomóc .......
chętnie dorzucę parę złotych na lekarstwa lub karmę dla twoich podopiecznych tylko o nr konta poproszę ....