1/2 maluszek..

mariol6 2015-07-06

Mały lysolek... Fajnie, że go znalazłas i gniazdo bylo na tyle nisko, ze moglas go wlozyc z powrotem... Moze przezyje.

puszek 2015-07-06

oby przeżył !

jairena 2015-07-06

- istnieje obawa, iż matka może już go nie zaakceptować , tak najczęściej się zdarza, jak ludzka dłoń zaingeruje, ale...oby tak nie było.

romta63 2015-07-06

Przynajmniej ma szansę:-)

jairena 2015-07-06

- sugerowałam się tym artykułem, ale...chyba jednak dobrze zrobiłaś

http://www.kronika.beskidzka.pl/index.php3?wiecej=tak&menu=art_g&id=1939

tebojan 2015-07-06

I co teraz?

friegem 2015-07-06

puchata bezbronność....

orioli 2015-07-06

Biedactwo. Jestem ciekawa, czy rodzice zaakceptują Twoją pomoc. Zapach dłoni może je odstraszyć.
Czy będziesz miała okazję przekonać się za jakiś czas?

mala24 2015-07-06

re Leon ma sie dobrze :) jak sie wydalo ze chce sie z innym wetem konsultowac od razu zmienili taktyke: Leon nie musial zostawac na stacji tylko prowadzalam go codziennie na infuzje i moglam z nim siedziec i byl bardzo grzeczny czym zaskoczyl wszystkich :)
Klinika jest dobra ale niestety naciagaja ludzi i czasami trzymaja zwierzaka na stacji dluzej niz konieczne. Moje schronisko z nimi wspolpracuje wiec kompetencji nie moge podwazyc, tylko szkoda ze tak naciagaja.....

magtan 2015-07-06

Ojej, jaki biedny łysolek...
Mam nadzieję, że przeżyje ten wypadek.

ilona14 2015-07-07

Zawdzięcza Tobie życie - jeśli przeżyje...

ilona14 2015-07-07

re:Moje zdjęcie jest z nad j. Głębokiego
w Szczecinie, a j.Miedwie -bardzo piękne i ciekawe, jest bliżej Stargardu Szczecińskiego

lucyrka 2015-07-07

biedulek,cale szczescie,ze go znalazlas :) uratowalas mu zycie :)

mala24 2015-07-07

ok czekam do soboty na zdjecia :):) o ptaka zapytalam bo wiem ze to sie nie zawsze udaje czasami matki same wyrzucaja albo rodzenstwo.... Martwi mnie to ze zadnego rodzica nie bylo w poblizu.

hasedi 2015-07-15

Ty to masz szczęście ..a raczej zwierzaki , które spotykasz na swojej drodze mają szczęście ...