Puszku - NIE oddam tego kota...zabawne - dzisiaj mialam telefon , Pets Alive \"przypomnialo\" sobie o nim i TERAZ go chca!
..a jak umieral na parkingu , to nie mieli dla niego miejsca..
...ja mysle, ze to Maniuni przyszedl do mnie w innym futerku...wiec on jest moj, prawda?
romta63 2014-11-14
Jest Twój:)Ty mu dałaś nowe życie.Tak czułam,że ślicznota będzie z niego i do tego kochany :)
puszek 2014-11-14
Ja nie chciałam tego pisać.....żeby Ci serduszka nie rozdrapać.......ale sama to wyczułaś ! Pamiętasz, jak od pierwszego rzutu oka polubiłam Maniuniego i wielbiłam jego biały brzuszek ? Tak, Gremlin to jest Maniuni, tylko w ciut innym kolorze futerka.....znalazł Cię i powinien zostać, bo przyniesie Ci szczęście. NIGDY NIE MIAŁAM TAK SILNEGO PRZEKONANIA, ŻE TAK JEST. Bożenko, przytul go mocno, bo miau do Ciebie długą i ciężką drogę. Gremlinku, zdrowiej, bo jesteś w domu. Dziękuję Ci Wspaniały Aniele.
orioli 2014-11-14
Hura! Gremlin zostaje! Tylko czy teraz to imię pasuje do niego? Na fotce widzę rozkosznego kociaka.
mariol6 2014-11-14
:-))))))))))))))
marrgo 2014-11-14
no! to ja rozumiem! trafna decyzja... oczywiście ze jest Twój... a ci od animalsów niech sobie idą w czorty... najłatwiej "ratować" zdrowe koty prawda?
:o))
magtan 2014-11-14
:) No pewnie, że Twój, ale Kocurro ma rację, trochę nasz też!
A gdzie animalsi chcą zabrać koty? Do jakiejś kociarni czy do domów tymczasowych, czy od razu do domu stałego? Bo ja nie bardzo wiem jak to u Was działa...
atiseti 2014-11-14
tak się cieszę, to zdecydowanie Maniuni w nowym wcieleniu !!!!!
wszyscy mu kibicujemy .......zreszą pozostałym też :)
agus63 2014-11-14
-Twój Ci on! Bezapelacyjnie. A tym wszystkim "niby_zainteresowanym"- od niego WARA!! A dla Ciebie ukłony i podziw z całego serca!
mariol6 2014-11-15
Bozenko, nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiac i zachwycac.
Ciesze sie, ze sa TACY Ludzie. Przez duze "L". :-)))
agus63 2014-11-15
Bożenko, to nie zdjęcia moje są piękne tylko miejsca, w których mam możliwość bywać zaledwie parę kilometrów od domu. Mam szczęście mieszkać w wyjątkowo ciekawym miejscu. Wprawdzie w zwykłym, betonowym bloku, ale już o 8 rano z niego uciekam... i ląduję po paru minutach w całkiem innym świecie. Niestety, nie za sterami samolotu, a tylko za kierownicą auta. Dobre i to. Jak tylko będę miała wolną chwilę (pewnie dopiero w Święta) to poszukam moich "kocich" zdjęć. Sprzed jakichś 30-tu lat... I zeskanuję :)
lidia23 2014-11-15
re;zwierzęta nie powinny jeść słodkiego..to im szkodzi..ja moim psom nie daję w ogóle,zresztą pies nie lubi w ogóle a suczka ciastko dobre zje ale rzadko daję,a czekolady nie daję w ogóle choć ona ma wielkie oczy jak widzi i jadłby..