Lucy jest absolutnie wspanialym kotem - kocha byc z czlowiekiem, ale poprzednie zycie nauczylo ja ostroznosci - nie wolno jej bylo sypiac z ludzmi, mysle, ze zamykano ja w klatce - kiedy odwazyla sie wskoczyc na lozko byla bardzo szczesliwa , ale bardzo spieta...jakby czekala, kiedy zostanie przegoniona.
Rozumie mnostwo komend (inne moje koty tez, ale ta wprost \"czyta\" z ludzkiej twarzy), wciaz nie rozumiem, co za suk...syn wyrzucil ja gdzies na drodze miedzy farmami...
teresa9 2014-03-13
Mało to pocieszające, że nie tylko u nas są "takie syny". Koty, psy traktowane przez niektórych jak przedmioty, które można wyrzucić, gdy się znudzą.
Z drugiej strony optymistyczne, że są tacy ludzie jak Ty. Tak trzymaj!
puszek 2014-03-13
jak to , nie ma ciasteczka dla Lucy........poszukaj po szafkach, na bank coś z bitą śmietanką Pańcia ma schowane dla grzecznej kotusi
orioli 2014-03-13
Hej Lucy, uśmiechnij się! Teraz to już będzie tylko lepiej, a i ciasteczko się znajdzie.
anyzarg 2014-03-13
Witam serdecznie mówiąc , od razu milej spokojnej nocki , dobranoc . nie broić ,rączki na kołderce bo oko wielkiego brata czuwa . :-)
orlica 2014-03-13
No cuuuuudna kota ...)
re :moje dzikuski działkowe po roku przebywania w domu dalej nie pozwalają się dotykać ....wizyta kociej psycholożki nic nie pomogła .
betaww 2014-03-13
I nawet nie staraj sie zrozumić.......Pewnego gatunku i tak nie zrozumiesz.....sa za *twardogłowi*.....****
jaanna 2014-03-13
Już to kiedyś pisałam, że dobrze, że są tacy ludzie jak Ty. Mnie też serce boli jak widzę porzucone kociaki pod blokiem. Poza karmieniem nie mogę nic zrobić bo nie mam warunków by mieć ich w domu więcej niż te dwa które mam. Chodziłam do schroniska dla zwierząt ale tam ich tez nie chcą przyjąć. Tłumaczą się, że nie mają miejsca.