..znalazlam po powrocie z zakupow...myslalam, ze sie zaplacze...moja Wiewiora dala mi w prezencie...nic tylko poluje dliablica!
mona1 2013-05-25
Re;a co z Twoim towarzystwem -lubi?Moja pieszczochą też nie jest..jak wracam do domu to chodzi za mną krok w krok ,miałczy i obciera się o nogi,ale na kolanach nie będzie siedzieć[chyba ,że tylko minutkę] i na ręce też ją nie można wziąść-zaraz ucieka.A mnie się marzył kot- kolanowiec...
betaww 2013-05-25
Gdybys była w Polsce poradzilabym Ci to lekarstwo ktore bierze Dyzio......Bardzo pomaga.......jeśli bedzie Cie jednak ono interesowalo napisz podam nazwe....
A ten Twoj paskuda nie może mieć na szyi dzwoneczka aby nie uśmiercał zajaczków.....?
orioli 2013-05-26
re;Współczuję. Teraz pewnie bijesz się z myślami, czy mogłaś temu zapobiec.Miałam kiedyś wyżła, który przynosił mi okoliczne kury i patrzył potem miłośnie w oczy, a ja w pierwszej chwili chciałam go udusić.
magtan 2013-05-26
Przezyl?
Ja dzis wyrwalam Tosce krecika, puscilam go za ogrodzenie, zwawo zwiewal, nornicy nie zdazylam jej zabrac :(
feniks7 2013-05-30
Kiedyś kot sąsiadów gonił u mnie w ogrodzie nornika. Odpędziłam kota, ale nornik padł. Z wyczerpania, bo nie był pogryziony.
Koty byłyby idealne, gdyby nie to zamiłowanie do polowania. Sztuka dla sztuki.