Niestety, tylko chwilowo - nie moge pozwolic sobie na taka przyjemnosc - male nie moze byc same 10-11 godzin. Jak ja znalazlam, myslalam, ze juz nie zyje - siedzial nad nia kot i sie wgapial...(Nie moj kot, to bylo 40 mil od mojego domu). Podnioslam. Wsadzilam do kieszeni marynarki. Male zaczelo sie wiercic i po chwili probowal ssac mojego palca. No wiec - mam "na chwile". Jutro zabierze go "foster mother" od wiewiorek...
agatale 2011-10-20
O rany w pierwszej chwili myślałam ze to mały szynszyl hehe,jaka ona jest słodka..
A ja już zaczęłam dokarmiać sikorki,przysmak powiesiłam przed moim oknem na drzewie,sikorki zadowolone :-)
scotti 2011-10-20
Brawo,kolejne male zycie ocalone:)
Wiewioreczka sliczna,zueplnie jak te na drzewie za moim oknem,z rozkosza na nie patrze jak smigaja po galeziach:)
achach5 2011-10-20
Ty jesteś zaprogramowana
na wszystkie potrzebujące zwierzątka :)
Jakie to urocze stworzenie... !
Pozdrawiam serdecznie :))))))
endzi01 2011-10-20
masz chyba w sobie magnez na samotne i nieszczęśliwe zwierzaki,wiedzą gdzie mają uderzyć :))
puszek 2011-10-20
wszystko nieszczęśliwe i zagubione biegnie do ciebie......czują dobre serce i ufają. Wiewióreczka urocza, niech rośnie zdrowo !
teresa9 2011-10-20
Chyba przyciągasz te "kulawe kaczątka"! A myślałam, że to tylko my tak mamy. Pozdrawiam
Re: Wiesz, gdzie się budował sąd, wtedy zwany "ostatecznym" ze względu na dluuugie budowanie? To na placu obok - takie miejsce za "Smródką" w drodze na ówczesne Osiedle Świerczewskiego.
mutter 2011-10-29
Malenstwo mialo niesamoite szczescie,bo gdyby sie poruszylo,koteczek zabilby je,taka niestety jest jego drapiezna natura.Jestes wspaniala!