Nie, to nie moje koty...okoliczna ludnosc pokazala mi palcem "zdechla sojke pod krzakiem". Sojka oddychala...ale pokryta byla juz muszymi jajami...Obejrzalam - skrzydla cale, nogi cale, poszarpana i bez pior, ale bez glebokich ran. Poniewaz ja tu robie za "szpitalik" - zaaplikowalam antybiotyk, wyczyscilam z much , napoilam...ale czarno widze - trafila do mnie za pozno. Jak przezyje do rana - to ma szanse...wiec - trzymajcie kciuki - jest slabiutka..
betaww 2011-07-28
Daj Boże aby Ci sie udało.....bo nie ma nic bardziej przykrego niż to jak odchodzi malenstwo......
Dużo uśmiechu dla Was wszystkich........i mocno....mocno sciskam kciuki.....*****
werina 2011-07-28
trzymam kciuki !!!
kromis 2011-07-28
Musi sie udac. trafila w Dobre Rece. Trzymam mocno kciuki za malenstwo.
daj znac jak znajdziesz chwilke
ragata 2011-07-28
trzymam za sójeczkę, bo bardzo sójki lubię.. to na penwo sójka? taki ma sroczy ogon.. pozdr.
francus 2011-07-28
BOURGET jesteś "zwierzęcym" aniołem:) wierzę że się uda a jeśli nie to i tak tej sójce dana jesteś w darze życiowym...
sweter 2011-07-28
Boziuuu... jaka malutka... biedulka... trzymam kciuki bardzo mocno....
kobieto jesteś wielka...
:o))
achach5 2011-07-28
oj, malutka sroczko nie daj się !
Tyle wytrzymałaś, to jeszcze trochę powalcz !
Zdecydowanie, masz szczęście... w nieszczęściu...
Kciuki trzymam mocno...
stasia2 2011-07-28
powodzenia życzę w ratowaniu tego ptaszka ,,,,
bourget 2011-07-29
Dzieki wszystkim za duchowe wsparcie:) Male poilam w nocy i pod wplywem antybiotyku zaczela lepiej wygladac - juz nie lezala brzuszkienm do gory! Nawet zjadla okruszek..Ale poniewaz ja pracuje i nie ma mnie 12 godzin musialam po drodze do pracy podrzucic niepracujacej innej ptasiej mamie. Balam sie, ze 12 godzin to za dlugo dla tego ptaszka. Mysle, ze kryzys przezyla:)
zabuell 2011-07-29
Oj to dobrze, ze przezyla! Podziekowania dla wszystkich ptasich, kocich i wiewiorkowych Mam mam;)
ragata 2011-07-29
to dobrze...dobre wieści :) a jak się ma Mała Blue aktualnie?? chcemy dalszych raportów :) pozdr.
achach5 2011-07-29
...no to jest nadzieja, że ptaszynka przeżyje :)
Jeszcze za wcześnie, żeby się cieszyć...
Dobrze że trafiła w dobre ręce :)
Pozdrawiam :)
orlica 2011-07-29
Trzymam kciuki za malenstwo .
Pozdrawiam:))))
Tez mam problem bo maly kotek podrzucony przyszedl do mojego mieszkania w Warszawie ,sasiadki tymczsowo przygarnely go na moja prosbe ale martwie sie co bedzie dalej.
betaww 2011-07-29
Nawet nie wiesz jaka to dobra wiadomośc......
Pisz jak tam malenstwo.......Bardzo prosze....i nadal trzymam kciuki......bo przecież musi sie udac.....A Ciebie pozdrawiam...........***
werina 2011-07-30
napisz nam jak dalej przebiega leczenie skrzydlaczka
puszek 2011-07-30
wstyd, że nie jestem w temacie........Jesteś prawdziwy ptasi dobry duch, powinny się ptaszki zrzucić po piórku na anielskie skrzydła dla ziemskiego anioła Bourget. Sójeczka, trzymaj się ! zdrowiej
bourget 2011-07-30
Ptaszek ma sie dobrze, na szczescie nie mial zadnych polamanych kosci, ani glebokich ran - poszarpany tylko, zszokowany i przez kilka dni (mysle ze ze dwa...wiecej by chyba nie przezyl) byla zabawka dla innych zwierzat. Ropiejaca skora poprawia sie blyskawicznie, male dziobie po palcach...Wszystko gra!
sweter 2011-07-31
super że dochodzi do siebie!
:o))
achach5 2011-08-02
też miałam kiedyś malutką sroczkę (zwaną ...Sraczką :)
Była świetna! aż żal się było rozstawać ...
Bożenko, pozdrawiam serdecznie :)
nika81 2011-08-06
Zdrowiej maleńka!!!
ewulka 2011-08-21
wiele lat temu moja córka i syn wykurowali chorego gołębia....moja łazienka była przez tydzień w strasznym stanie ale gołąb odleciał zdrowy:)
ptaszak 2012-03-01
W Stanach jest dużo pięknych ptaków, a wypadki zdarzaja się równie często! Czasami wchodzę na strony z ptakami w USA i jestem zachwycona różnorodnością pierza!:-)