Dokarmianie...chipmunka :)

Dokarmianie...chipmunka :)

Zdjecie fatalne, ale jedna reka go karmilam , a druga focilam:)
Bylo to trudniejsze niz myslicie, bo moje palce pachnialy mu jak orzeszki i czasami mial w pyszczku nie to, co potrzeba.
Te maciupkie wiewiorki blyskawicznie ucza sie przychodzic po przysmaki. Zwykle na niebezpieczenstwo reaguja glosnym "szczekaniem", ale na mnie reaguja juz tylko ..... bieganiem po moich nogach i szukaniem w siatce..

hanaka

hanaka 2010-12-20

czyli byłam blisko; maleńka wiewiórka, z twojej opowieści wnioskuję że mniej płocha od jej dużej kuzynki:)

bourget

bourget 2010-12-20

Zgadlas hanaka. No i faktycznie miejscowe duze wiewiory nie chca byc za blisko ludzi. Jakos nie moga im darowac, ze w amerykanskich ksiazkach kucharskich sa przepisy na potrawy z ich udek...

hanaka

hanaka 2010-12-20

brrrr....ale co kraj to obyczaj, nasze świnki czy króliki też są sympatyczne zanim trafią na talerze.

tina03

tina03 2010-12-21

Pozdrawiam serdecznie....:)

tuniax

tuniax 2010-12-23

Wesołych Świąt :)

Marta, stanowiąca własność i służbę dla pięciu kociastych ;)

marrgok

marrgok 2010-12-28

ale super wiewiór! ja też takiego chcę...
proooszę...
":o)

bourget

bourget 2010-12-29

Wiesz marrgok, ja tak sobie myslalam, jak tu parke takich malcow przemycic do Polski, jakby mi sie zachcialo wracac;))

prelud

prelud 2011-01-20

Rety jak fajnie:)))

achach5

achach5 2011-02-18

...i znowu świetna historia :)
Pozdrawiam :)

dodaj komentarz

kolejne >