scan1 2013-06-19
Dawno mnie tam nie widzieli,
ale ci, ktorzy widzieli robili wielkie oczy,
kiedy zjezdzalerm autem po "chodniku" wsrod pensjonatow .
Dopiero , kiedy zobaczylem znajomego idacego wspierajacym
kolana rekami zorientowalem sie, ze moze byc stromo ...
Nie zapomne jego krzyku: loamtko !
On tamtedy nie jezdzil samochodem terenowym, a ja zwyklym osobowym- znaki mi sie pochrzanily :D)) .
Jednak nie "wykopyrtnalem" sie przez maske i dach :))
Pozdrawiam Cie serdecznie Bongo
scan1 2013-06-21
Zapomnialem ^^ napisac,
ze dziwilem sie wtedy, ze WSZYSTKIE ploty
i domy byly tak jakos koslawo ustawione ( fuszerka, osuniecie terenu?) a na "jezdni" porobili takies jakies dziwne uskoki/schody .
Piszac o znajomym mialem na mysli wtedy jeszcze aktywnego sportowca mieszkajacego (chyba nadal) w Karpaczu.
Re Bonga: odnosnie tamtego samochodu: najzwyklejszy Kadecik
z najslabszym silnikiem, jaki byl dostepny :))
Nie sadze, zeby w zaleznosci od potrzeb urastal do rangi
i mozliwosci czterokolowca :D haha
Pozdrawiam Cie serdecznie