Moi mali angielscy bratankowie mają iście polskie pokłady energii i pomysłów. Staram się nie rzucać im w oczy i zawczasu przechodzić na drugą stronę. Ale...po dłuższej chwili zastanowienia, muszę przyznać, że jeszcze nie skaczą z szafy na spadochronie (czyt.parasolce), jak ja z ich tatusiem.
esprit 2010-10-30
podoba mi się pomysł ze spadochronem...na to nie wpadłam...:)))
nam parasolki służyły za broń białą...
jodelka 2010-10-30
ech..te geny...:)) nie padało??..a to ci zaskok..:))
rosaro 2010-10-30
no pięknie ....pomysły w dzieciństwi były niesamowite... ale chyba także miałem ich cały stos ....jak te liście w różnych kolorach