wypięłam dumnie pierś przygniecioną ciężkim Nikonem. Pożegnałam się i pełna obaw, spoglądając w ciemne krzaki okalające szlak i na jeszcze ciemniejsze chmury ruszyłam...
Na Wrzosówce też było ciemno, no więc kręciłam się w kółko po rozległej polanie, aż rosa obudziła z porannego oszołomienia najmniejszy palec od mojej stopy. Ale tym sposobem pozbyłam się błota z butów, którego nie chciało mi się zeskrobywać po wizycie w pałacu w poprzednią niedzielę. I, gdy tak rozmyślałam o chłodnej wilgoci, która bezwzględnie pożerała moje portki, ze snu i z ciemności wyłonił się przepiękny, subtelnie podświetlony obraz masywu Śnieżnika. Blondynka dostała to, co chciała i tylko troszkę się bała!
lech57 2010-08-30
Gdy szybko rzuciłem okiem na tekst przeczytalem wydekoldowałam
zamiast wydeklamowałam, ale chyba też by pasowało ha ha ha,
Pozdrawiam
henry 2010-08-30
jak sie okazuje Blondynka potrafi.. być przewidująca....
Troszke mnie zmartwiło, ze musiałas poranna rose ubrudzić.... palacowym błotem... no ale trudno......
Widoki to wynagradzaja.... sa zaiste piekne!
esprit 2010-08-30
dla takich widoków,można wstać nawet bardzo wcześnie i przemoczyć wszystko...i tak warto.
też stosuję metodę czyszczenia butów,,na rosę albo ,,na opad,,...:))))
tess02 2010-08-30
haha....opisałas to tak obrazowo,ze prawie usłyszałam Twój głos tuz obok...warto było Bondziu przezyc chwile strachu dla takiego widoku....:)
re.:) z tego co wiem to mozna to porownac do Oka Proroka....ale gdzie mu tam do naszych tatrzanskich stawików...
tesa31 2010-08-31
Wylonil sie zachwycajacy obraz...czuje,ze wstawanie skoro swit bedzie rowniez moim udzialem.Jak skonczy sie ulewa,ide zakupic kalosze:))
fortunka 2010-08-31
Wow świetne gdy czytałam twój tekst to czułam się tak jakbym była tam z tobą ;)))))
Piękna całość ;)))))
valenta 2010-09-02
niesamowite ...Blondynko :)
najważniejsze ,że dostałaś to co chciałaś:)