[6462159]

Mam dosyć smutną wiadomość ;( Jenny już z nami nie ma... Wczoraj nie wróciła do domu na noc... Około godziny 3 w nocy rozszedł się okropny wrzask... Jenny... Nie zdążyliśmy interweniować... Wszystko działo się tak szybko... Azor próbował obronić małą... Jednak nie dogonił lisa... Jenny podzieliła los Ziuty... :(

Dobrze że maluchy są już usamodzielnione... Jednak miauczą i szukają jej po kątach... Eh... :(

moni82

moni82 2009-08-21

oj biedny kociaczek:(:(:(

dodaj komentarz

kolejne >