Rodzi się z uśmiechów tak krucha i czujna...
sprawia, że każde słowo jest jakby ręcznie malowane...
Spojrzenia zaczynają tęsknić za sobą...
myśli tak ciepłe jak puchowa kołderka w noc zimową...
Przywołuje pierwsze wiosenne motylki najpiękniejsze...
Dotyka zmysły całą paletą barw...
sunset 2010-06-17
witaj Beatko -wczoraj o Tobie myślałam i proszę....jak miło, że się tu pojawiłaś -piękne foto :)