****LISEK****

Piękna, długa, mięciutka i błyszcząca sierść. Maleńkie, okrągłe oczka- niczym guziczki u pluszowego misia. W środku zamiast waty, bijące serduszko żyjącego, czującego i wiernego psa. Mimo tego, że Go zawiedli i pozbyli jak śmiecia (!) on ufał i kochał. Niczym nie zawinił, a znów wylądował w schroniskowym boksie. Minęło zaledwie kilka dni, kiedy po ucieczce piesek wrócił do nich, do swojego domu. Po prostu już Go nie chcą, to działo się w ciągu minut, kiedy po prostu odwieźli Go do schroniska. Nie wiem, czy pomylili schronisko ze sklepem z zabawkami, ale z pewnością mogę napisać, że psem zabawili się jak zabawką- nie chcą? To do schroniska. I tak też się stało. „Rodzina” niech dalej zajmuje się wzajemnym obwinianiem, a my zajmijmy się tym oto maleńkim psem. Oszczędzę pisania słów, które cisną mi się na usta. Piesek ze zdjęcia ma 8 lat (czego zupełnie po nim nie widać) nie znamy jego imienia, ale niech idzie w zapomnienie razem z tymi, którzy nie liczyli się z jego uczuciami, kiedy oddawali Go do kojca. My w schronisku mówimy na niego Lisek, bo tak też wygląd. Wyglądem przypomina psa w typie szpica. Jest bardzo pociesznym psem, do którego chyba jeszcze nie dotarł szybki obieg sprawy. Potrafi chodzić na smyczy. Uwielbia się bawić piłkami, na zawołanie przynosi je i domaga się rzucania. Pilnie szukamy mu nowego domu. Jest nauczony mieszkania w domu oraz czystości.
Jest wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany oraz odrobaczony. Przebywa w Punkcie Adopcyjnym dla Psów w Chodzieży. Kontakt do opiekunki, Karolina Romaszewska 696-006-751 lub do mnie, wolontariuszka, Natalia Maron 724-118-846. Proszę o udostępnienia, mają one ogromne znaczenie, a Liskowi trzeba zwyczajnie pomóc