Ktoś prosił o przepis, więc podaję:
1 kg mąki
10 dag drożdży
12 dag cukru
ok. 1/2 l mleka (lekko ciepłe)
8 żółtek
szczypta soli
10 dag masła - roztopić, wystudzić
cukier waniliowy
kieliszek spirytusu
sok i skórka z cytryny
ok. 1 kg tłuszczu do smażenia - ja smażę na smalcu
cukier puder do posypania
powidło, marmolada itp. - czyli co kto lubi do nadziewania pączków (ja mieszam powidło śliwkowe z konfiturą z płatków róży)
Zarobić klasycznie drożdżowe ciasto - czyli przygotować rozczyn z drożdży zmieszanych z ok. 2 łyżkami cukru i 15 dag mąki oraz odrobiną mleka (gęstość rozczynu jak gęstość dobrej śmietany), zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (powinno podwoić objętość).
Zmiksować żółtka z cukrem.
Mąkę wsypać do miski, dodać rozczyn i masę jajeczną, szczyptę soli i wyrabiać ciasto ręką, dodawać po trochu resztę mleka.
Dodać cukier waniliowy, skórkę i sok z cytryny, alkohol - wyrabiać ok. 1/2 godz.
Ciasto ma być dość wolne, w razie potrzeby dodać jeszcze mleko. Na końcu dodać tłuszcz i jeszcze chwilę wyrabiać. Obrać ciasto z boków miski, zostawić w cieple do wyrośnięcia.
Rozgrzać tłuszcz do smażenia.
Wyrośnięte ciasto wykładać partiami na stolnicę, uformować dłonią płaski placek grubosci 1 1/2 - 2 cm, wykrawać krążki, nadziewać - zlepić i kłaść zlepionym na posypaną mąką deseczkę.
Gdy podrosną - omieść pączki pędzelkiem z mąki i wrzucać na rozgrzany tłuszcz (górną stroną na dół), przykryć pokrywą. Gdy się zrumienią od spodu, odkryć i odwrócic szpikulcem do góry, obsmażać drugą stronę.
Usmażone osączyć na papierowym ręczniku.
Obtaczać cukrem pudrem, posypać lub lukrować - wg upodobań.
dodane na fotoforum:
malgra 2011-02-19
Ja na pewno je uwielbiam...ale muszę unikać takich bomb kalorycznych...nie jest to łatwe...pozdrawiam wieczorkiem...)
(komentarze wyłączone)