Wszystko, co było Nam życia ozdobą,
Odchodzi od Nas i ginie w ciemności,
I pozostajesz nagle sam ze sobą,
Jak w pustym domu po odejściu gości.
Im człowiek starszy, tem ciszej naokół,
Tem więcej ścieżek wiedzie w bezpowrotność,
Aż w końcu kryjesz się jak ranny sokół
Na pustej skale, gdzie mieszka Samotność.
Rzewna nuta dla Was na te zimowe wieczory
https://youtu.be/0Sl8JH2jq0g