Czas rozpalić piec Grażynko.....

Czas rozpalić piec Grażynko.....

Mrok, jak kosmaty pies. Patrz listopad już, czas rozpalić piec.
Posmutniało w ogrodzie i nagle postarzało się.

Miałaś przecież być ?
Autobus Twój szedł. Wiem jest już późno.
Wróć w lampy ciepły krąg. Do szafy płaszcz.
Jabłkami pachnie dom.

Przemoczony poeto siądź, skończ ten swój niezwykły wiersz.
Pusta kartka i tylko znów ogarek świecy.
Dla Ciebie dziś kupiłem ten zielony szal.
Ostatnie jabłka z drzew postrącał wiatr, a miałaś zerwać.

Zbyt mało Ciebie mam.
Kilka mądrych zdań, to wszystko.

Moje nuty na jesień
https://youtu.be/aphg0sj--hc

ankaaa

ankaaa 2016-11-05

Pozdrawiam weekendowo i życzę przyjemnego odpoczynku :))

(komentarze wyłączone)