I ja tu byłam,jajecznicę spożyłam!!!!

I ja tu byłam,jajecznicę spożyłam!!!!

Drugi dzień Zielonych Świątek to było szczególne święto pastuchów. Dzieci wiejskie od najmłodszych lat musiały pracować by pomóc rodzicom wykarmić liczne rodzeństwo. Sześcioletnie dzieci służyły u bogatszych gospodarzy za pastuchów, zajmowały się też drobnymi pracami gospodarskimi.

Te małe pastuszki jak i nieco starsza młodzież mieli właśnie w drugim dniu Zielonych Świątek swoją uciechę, która była zadośćuczynieniem za służbę. Otóż w poniedziałek świąteczny gospodarze dawali swoim parobkom jajka na jajecznicę, chleba, masła, trochę kołacza z serem. W tym dniu na pastwiskach i obejściach świętowano urządzając zabawy połączone ze smażeniem czy pieczeniem jajek. To zawsze musiało odbywać się przy ognisku i zawsze w drugi dzień Zielonych Świątek. Jajko to życie, to początek naszego istnienia, wszystko się zaczyna od jajka. Rozpalano wielkie ognisko. Narobili błota, jaja oblepili. Gdy już jaja były suche, popękane to znaczyło, że już są dobre do jedzenia. Jajecznicę smażyli w starym rondlu czy patelni i potem się dzielili. Bawiono się przy tym doskonale. Bardzo dużo śpiewano pieśni pasterskich, miłosnych, zalotnych i kawalerskich.

piatal

piatal 2012-05-30

jajcarnia,,,lubię,,,

andula

andula 2012-06-04

Dzisiejsze dzieci nie pracują u bogatych gospodarzy a ciekawy zwyczaj, fajnie, że jest kultywowany.:)

hannae

hannae 2012-06-05

Bardzo smakowite zdjecie Basiu , ide do lodowki ale - nie znajde tam nic podobnego , mam tylko 1 !!!! jajko , nas jest dwoje ;))) a wiec ! , wsciekla ide do lozka !!!!! ;))) .

dodaj komentarz

kolejne >