Szkoda kwiatów, które więdną w ustroni,
I nikt nie zna ich barw świeżych i woni.
Szkoda pereł, które leżą w mórz toni;
Szkoda uczuć, które młodość roztrwoni.
Szkoda marzeń, co się w ciemność rozproszą,
Szkoda ofiar, które nie są rozkoszą;
Szkoda pragnień, co nie mogą wybuchać,
Szkoda piosnek, których nie ma kto słuchać.
Szkoda męstwa, gdy nie przyjdzie do starcia,
I serc szkoda, co nie mają OPARCIA
Adam Asnyk