Poznajcie Węgielka!

Węgielek jest dzikim kotkiem.
Według mnie jacyś ludzie bardzo go skrzywdzili.
Jest straszliwie nieufny,bojaźliwy.
Węgielek stołuje się u mnie od początku lipca 2015 roku.
Jest prawie codziennie z małymi wyjątkami.
Czasami nie ma go dzień,dwa
ale też zdarzało się,że Węgielka nie było kilka dni.
Wtedy bardzo się o niego martwiłem,
że coś złego się jemu stało.
Zawsze jednak wraca i bardzo mnie to cieszy.
Najpierw jadł za ogrodzeniem,po za terenem działki.
Po pewnym czasie jadł już na terenie działki.
Następnie zajadał sobie na podeście,
a od około półtora roku je w domu.
Ale drzwi muszą być otwarte.
Warunek konieczny!
Bywają dni,że się nerwowo ogląda za siebie
i sprawdza czy drzwi na pewno są otwarte.
Zimą gdy jest mroźnie to takie sobie to jest ale cóż
Węgielek jest ważniejszy niż trochę zimnego powietrza.
Kotek czasami czeka na posiłek na podeście,a czasami jest w domu,
siedzi blisko mnie (tak 0,5 metra ode mnie)
i czeka aż nałożę jedzenie do miseczki.
Tylko gdy zje leci gdzieś sobie załatwiać jak sądzę ważne sprawy ;)
Niekiedy zwiedzał sobie parter domku ale i tak zawsze wychodził.
Taki kocio ma styl i niech tak będzie.
No chyba,że kiedyś zmieni zdanie i zechce zamieszkać ze mną.
P.S.
Zdjęcie wykonał mój syn Piotrek.