Kolejny spacer z towarzystwem na ,,doczepkę,,. Sunia przepięknej urody ,młodziutka ... zaczepiała kogo się dało. Ale ostatecznie ,,wybrała,, nas i z nami poszła na spacer. Fakt ,Baygel miał towarzystwo a ja niezłą ,,adorację,, ,bo sunia wylewna ... bardzo. Co pobiegali to ich ale jeszcze nigdy do domu nie wróciłam taka ubłocona od tej psiej radości. W końcu podprowadziłam do miejsca gdzie ją spotkaliśmy. A tam czekała mała dziewczynka zmartwiona ,bo tata psa nie upilnował. Dziecko podziękowało i przeprosiło. A Baygel w domu padł :)
dodane na fotoforum:
(komentarze wyłączone)