[33794643]

Nauczycielka plastyki próbuje uzmyslowic dzieciom ze sa rózne rodzaje piekna. Jako przykladu uzywa rózy i fiolka. Niestety dzieci sa troche oporne wiec postanowila z innej strony:
Wyobrazcie sobie wysoka, piekna i bogato ubrana pania, kroczaca z dumnie podniesiona glowa...na nikogo nie spojrzy, nikomu sie nie ukloni - to róza. A za nia idzie stworzenie niepozorne, skromnie spuszcza glowe - to...
Na to dzieci:
- To jej maz... to jej maz!!!

(komentarze wyłączone)