dzieci i kwiaty uczą cierpliwości

dzieci i kwiaty uczą cierpliwości

różyczka kupiona w jednym z hipermarketów po kilku dniach w domu zaczęła gubić liście. Po przesadzeniu zaczęła schnąć i w końcu straciła wszystkie, zostało tylko kilka badylków. Prawie wszyscy mówili, że nie ma sensu jej trzymać. Jednak po pewnym czasie wypuściła kilka świeżych gałązek i listków...
... które posmakowały kotu.
Na szczęscie, na przekór sceptykom, po półrocznej "rekonwalescencji" róża odzyskała swój pierwotny urok i zakwitła niemal w tym samym dniu co urodził się nasz Wituś :)

dodane na fotoforum: