ostatnio w Dubaju jest baaardzo zimno, tylko 30stopni, wiec Filip przygotowal sie na ta "paskudna" pogode :))))
Nie wspomne o naszej ostatniej wycieczce metrem, gdzie moje dziecie wystroilo sie w te wlasnie zimowe kozaczki, czapke i gruby bezrekawnik, zapiety pod szyje i z zalozonym kapturem (negocjacje zakonczyly sie moja porazka i tak ubrany wyszed z domu). Ludzie w pociagu patrzyli sie na mnie i na meza jak na kompletnych wariatow, ze na taki upal ubralismy dziecko "na zimowo". Najchetniej przykleilabym Filipkowi naklejke na czolo "ubieralem sie sam" - na ale to nie wchodzilo w gre.
Za to miny ludzi - bezcenne hahahahah , zaklopotanie rodzicow - okropne hahaha
bajka11 2013-05-02
przeciez musi byc jakies chlodzenie, inaczej juz bylby ugotowany na twardo hahahaha
dzaga 2013-05-02
No przecież , jak zimno , to trzeba się ciepło ubrać . Musiał Filip jakąś prognozę pogody w TV obejrzeć , może mu się kontynenty pomyliły :)) Ha, ha , chciałabym widzieć te zdziwione miny przechodniów ... bezcenne ...
atiseti 2013-05-02
no bo jak się ma zimowe ciuchy to trzeba je kiedyś założyć :)))
nie każdy w Dubaju ma takie ciepłe buty iczapkę uszankę !!!