Przez 10 lat mój piesio nie robił tego, co robił teraz podczas pobytu w lesie. Między posiłkami serwuję mu smakołyki (staram się, aby nie były tuczące). Zwykle zjadał sobie je na przestrzeni kilku godzin. Teraz, na Kaszubach zaczął gdzieś znikać ze smakołykiem aby po chwili pojawić się z pustym pysiem. Długo nie rozumiałam, że tam właśnie nauczył się chować sobie przysmak. Pękałam czasem ze śmiechu, gdy skradał się do swojej kryjówki... :)
Dawniej nigdy tego nie robił :)
dodane na fotoforum:
limba 2014-09-21
tu najbardziej mi się podoba :)
henry 2014-09-22
Jak widać.. zycie zaskakuje nawet w takim przypadku.. gdy znamy to swoje oddane nam zwierzątko... :))
Mądry piesek!!!
(komentarze wyłączone)