...padło po wyczerpującej podróży do weterynarza ;p w piątek wybrałyśmy się z moją koleżanką i swoimi kotami do pani weterynarz ;p to co działo się w transporterze tam i z powrotem trudno by opisać ;p jeden wielki warkot i tuman kłaków, a niestety, dysponujemy jednym tylko transporterkiem i kociaki musiały sie nim podzielić
dodane na fotoforum: