Śmierć anioła

Śmierć anioła

Anioł codziennie marzył,
Chciał poczuć wiatr na twarzy,
A przed oczami strach...
Przez chwile wolnym być,
Docenić ludzi świat,
Odpłynąć w dół...zostawić list...


Ktoś tak mocno ranił go...aż do krwi,
Coraz bliżej było dno,
Na cztery spusty zamknął drzwi...
Zostawił list...
By odpłynąć w dół.


Odszukał dach
Wysoki tak...
Dotykać chciał chmur,
Z oddali widzieć klatki mur...Jedwabny szal owinął sny
Przez chwile wolnym był...

Nie zatrzymany łagodnie spadł
Upadłym Aniołem się stał.
Na twarzy swej poczuł wiatr,
I strach ciało gnał...

Anioł codziennie marzył,
I pragnienie się ziściło.
Teraz jest już na wieki nieprzytomny,
Lecz przez chwile był wolny...

dodane na fotoforum: