Blauregen (Glicynia)

Blauregen (Glicynia)

DRUGA ROCZNICA WIELKIEGO KŁAMSTWA…
1/2

No i mamy drugą rocznicę epokowego wydarzenia! Aż dziw, że „k**wizja” i inne media reżimowe w ogóle o tym nie wspominają… Czyżby ją przegapiły?!
Przecież oni tak się lubują we wszelkich rocznicach, miesiączkach i tygodniówkach „dobrej zmiany”!
Stawiam dolary przeciw orzechom, że nikt z Was nie domyśla się, o jakiej to rocznicy bardzo ważnego wydarzenia ja teraz mówię…
Otóż 2 lata temu, w maju 2021 roku, po raz pierwszy z ust Cepa Polacy usłyszeli zapewnienie, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy napłyną do Polski środki z KPO.
Ta deklaracja padła zaraz po zatwierdzeniu przez Sejm polskiego KPO.
Cep mówił wówczas:
„Już za kilka miesięcy, po załatwieniu niezbędnych formalności, te środki napłyną do Polski. Pieniądze z KPO pomogą nam szybciej osiągnąć wyznaczone wcześniej cele. Dzięki nim zrealizujemy nowe inwestycje, przyśpieszymy wzrost gospodarczy oraz zwiększymy zatrudnienie. Fundusze zainwestujemy m.in. w rozwój gospodarki, innowacje, środowisko, cyfryzację, edukację i zdrowie.”

Chwilę potem o szybkim otrzymaniu przez nasz kraj miliardów euro w ramach KPO zapewnił nas rzecznik rządu Piotr Müller.
A później to już rozwiązał się prawdziwy worek z podobnymi zapewnieniami ze strony wszystkich bez wyjątku PIS-dzielców, z tym żoliborskim socjopatycznym sku***synem na czele…

Zatem niezmiennie właśnie od 2 lat słyszymy co rusz z ust prominentnych PIS-dzielców podobne kłamstwa i brednie.
Od 24 miesięcy wciskają oni Polakom kity, że środki z KPO są tuż-tuż, że to kwestia kilku najbliższych miesięcy, że „rząd PIS spełnił już wszystkie warunki i nic już nie stoi na przeszkodzie” itd.
Gdyby tak zebrać do kupy wszystkie te deklaracje i obietnice, jakie padły w ciągu 2 lat, to okazałoby się, że były ich setki, a może nawet tysiące. O dziwo ci sami PIS-dzielcy równie często powtarzają, że to Donald Tusk jest politykiem niewiarygodnym i nie dotrzymuje obietnic dawanych Polakom…

W maju 2021 r. usłyszeliśmy, że pieniądze z KPO będą już w lecie 2021 r. W lecie słyszeliśmy, że będą jesienią, a jesienią zapewniano nas, że będą na początku 2022 r. Na początku 2022 r. padły deklaracje, że wiosną zaleje nas rzeka pieniędzy z Brukseli, a wiosną usłyszeliśmy, że ta rzeka forsy zacznie zalewać Polaków już w lecie. W lecie zaś Cep i Müller zapewniali nas, że jesienią to już ostatecznie, a jesienią usłyszeliśmy, że na początku 2023 r. A na początku 2023 r. pojawił się termin wiosenny…
Na przełomie stycznia i lutego ta gnida Müller przeszedł sam siebie, bo choć wiadomo już było, że „główka prącia Prezesa” nie podpisze nowelizacji ustawy o SN, to Müller nadal powtarzał farmazony o odblokowaniu pieniędzy z KPO w maju, najpóźniej czerwcu.
I tak do jesiennych wyborów za każdym razem, gdy ktoś zapyta jakiegoś PIS-dzielca, kiedy możemy oczekiwać tych miliardów euro, zawsze usłyszy słowa:
„Już wkrótce, mamy nadzieję, że sędziowie TK dogadają się jakoś i pieniądze będą za kilka miesięcy”…

cd pod następną fotką

(komentarze wyłączone)