***

***

Nasz kraj zabrali faszyści, a partyjne chamy dają na to przyzwolenie.
Najsmutniejsze jest to, że bierny lud nie stawia oporu, a ciemny lud wierzy w głoszone prawdy fanatyków religijnych.

Tańczą chocholi taniec. Robią swoje porządki.
Europie mówią coraz głośniej nie, bo zrobili sobie z niej wroga.
Czują siłę swoich owłosionych muskułów. Już się nie wstydzą pustki w głowie. To, co mają w głowach, im się podoba i do życia im wystarczy.
Historia zakłamana, nauka usadzona w konfesjonale i w zamian drewniany karabin oraz zabawa w partyzantów.
Oczywiscie mundur koniecznie z kotwicą i w domyśle skrzydła husarii.

Wojna z rozumem, wojna z elitami, wojna z postępem. Konserwowanie tego, co jest, żeby było tak zawsze, znajomo: wódka, zakąska, kościół, rosół i schabowy.
Żadnych nowinek, żadnych rowerów, żadnych warzyw.
Kobieta to matka, matka to dom. Ojciec to mężczyzna, musi uderzyć. Rodzina to świętość, krew i łzy.
Barbarzyńcy nadeszli. A my?

Praca, dom i czekamy do wyborów.
Kraj nam się zawęża, zawęża, zawęża. Jest coraz duszniej, coraz mocniej śmierdzi. Nikt nie ma pomysłu co z tym zrobić.
Mówimy, że tylko edukacja może pomoc, ale oni już to przewidzieli.
W edukacji posadzili swoich Sturmführerów. Ubrali dzieci w mundury. Zbudowali klatki z programów i będą uczyć o Bogu i honorze.
Następcy wygoleni ponad uszy niosą w rękach z opaskami polskie flagi, które łopoczą z łoskotem w faszystowskim wietrze, w takt rytmicznych kroków i okrzyków z przepastnych gardeł:
„Uderz, uderz liberała, anarchistę i pedała”.

Jeśli czegoś z tym nie zrobimy, jeśli nie wstaniemy z kanap i nie okażemy sprzeciwu, to nadal będą na nas pluć. Potem, skopią, zelżą, podpalą nasze domy.
Będą nam obcinać symboliczne pejsy na ulicach i ciągać za chałat.
Nie łudźmy się, że nie będą. Robili to wtedy, zrobią i teraz.
Jak nas wszystkich świadomych sytuacji obudzić i przekonać, że nie mogą się już kłaść spać spokojnie? Że musimy coś zrobić wszyscy razem, my, którzy jeszcze nie jesteśmy z nimi.

- Beata Molik

(komentarze wyłączone)