Kolacja na ciepło - paszteciki z ciasta francuskiego z parówkami i serem. Niestety na tą chwilę to szczyt moich możliwości :(
Choróbsko nie odpuszcza.
Wprawdzie Starszakom przechodzi, ja wciąż na antybiotyku, ale najgorsze też myślę za mną...
Za to od wczoraj walczymy z gorączką u Najmłodszego Niunia :( Atakujemy dwoma syropami na zmianę, żeby nie przedawkowac, ale wirus i tak nie daje za wygraną. Aż mi się serducho kraje, gdy patrzę na te Ślipka załzawione :(
Dzięki Kochani za wszystkie życzenia zdrówka - bardzo się przydadzą!
Ściskam mocno, trzymajcie się cieplutko!