Rzym

Rzym- położony na siedmiu wzgórzach skupionych nad rzeką Tybr, w magiczny sposób przenika starożytności ze współczesnością. Jest miastem wszystkich epok, pomieszanych, przenikających się, chaotycznych .Tak naprawdę żadne z włoskich miast nie pociąga tak jak Rzym , bo przecież „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” , a tam zdumiewająca ilość pamiątek minionych czasów. Żadne inne miasto nie było centrum świata przez tak długi okres czasu i niewiele może się pochwalić tak długą historią .Nie ma już brukowanych, bitych dróg, ale czekają Forum Romanum ze zrujnowanymi świątyniami z czasów rzymskich cesarzy. Harmonijne Koloseum, symbol Wiecznego Miasta. Bazylika i plac Św. Piotra w Watykanie wypełnione dziełami sztuki najwyższej klasy, wliczając Pietę Michała Anioła i tron papieski Berniniego. Rzym to też słynne place i fontanny. Najpiękniejszy plac to Piazza Navona i najczęściej odwiedzana fontanna to di Trevi.
Rzym to wreszcie setki uliczek, w których łatwo się zagubić i dać oczarować innej stronie miasta – żywej, rozedrganej, pełnej kuchennych zapachów, pokrzykiwań, plotek, flirtów. Na każdym rogu każdej ulicy odnaleźć można mnóstwo, związanych z tym jednym konkretnym miejscem, historii. Nie można pominąć ludowego Zatybrza. Bardzo urokliwe miejsce. Doskonałe do szwendania się. Piękne platany, szczególnie przy Tybrze podobały mi się bardziej od palm na Placu Hiszpańskim. . To tam wchodziliśmy w jakieś zakamarki, podwórka, uliczki trochę niechlujne gdzie wieczorem mieszkańcy siedzą na krzesłach przed domami.
Rzym -To właśnie w tym mieście poruszać się możemy drogami, którymi chadzali najwięksi rzymscy patrycjusze, filozofowie, wojskowi, apostołowie i papieże ,to opowieści o bogach, królach i bohaterach. Urzeka on nie tylko swoim umiłowaniem do sztuki, potrzebą piękna i rozmachu, monumentalnymi budowlami, ale też i uroczymi zakątkami .Tu też potykaliśmy się o turystów z całego świata [i tak już miało pozostać do końca naszego pobytu.]
Tu kawiarnie, bary i restauracje wabią gości niezliczoną ilością potraw, a włoskie spaghetti, popijane czerwonym winem na długo pozostawia swój smak w ustach. Włoska pizza to oczywiście jeszcze jedno niebo w ustach . Pizza, makarony, jarzyny, desery, wina — wszystko pyszne. Jak ktoś za tym nie przepada, ma problem. Oprócz paru chińskich nie natrafiłam na inne restauracje niż włoskie. Zapamiętać trzeba raz na zawsze - w Rzymie je się owoce morza i ryby , tu one smakują lepiej niż gdziekolwiek indziej! Bo czy chcemy czy nie - jesteście nad morzem.
Gdy słyszymy nazwę tego miasta, wyobrażamy sobie przede wszystkim zabytki zarówno urbanistyczne jak i sakralne. Po chwili przychodzą nam do głowy boskie krajobrazy. A potem gorące wieczory, które tętnią życiem. Podobnie jak Paryż, Nowy Jork czy Tokio, to mekka wszystkich wielbicieli mody. [, butiki czynne w dziwacznych porach dnia] Ci, którzy lubią dyskretną elegancję lub ostentacyjny luksus, pierwsze kroki kierują na legendarną Via Condotti. Znajdziemy tam zarówno eleganckie osoby ubierane przez znanych projektantów, jak i skromnie ubranych czy szokujących , zwariowanych młodych ludzi. Bez wątpienia warto odwiedzić też największy targ w Rzymie.( bazar Porta Portese. Targowisko cieszy się olbrzymią popularnością, bo wszystko jest na nim znacznie tańsze niż w sklepach. gdzie znaleźć można ubrania vintage, dodatki i akcesoria w cenach, które zachwycają. Jak łatwo się domyśleć, nasz pobyt w mieście nad Tybrem, zakończyliśmy właśnie tam, pozbawiając się przy okazji resztek pieniędzy…) zakupy na Zatybrzu to coś, co absolutnie trzeba uwzględnić w swoich planach, tu można poczuć, że to, że tu trafiłeś/łaś/ to prawdziwy palec boży
Niebo i znów, jak to w Rzymie – było błękitne i słońce już od ósmej rano mocno przygrzewało wiec poszliśmy do baru. Gdzie się nie wejdzie mają dobrą kawę. Na espresso mówią po prostu cafe. Tutaj można godzinami gawędzić w barze ,poobserwować sposób robienia zakupów na pobliskim targu albo w Alimentario, małym sklepu spożywczym za rogiem. Można się tu zasiedzieć.
Miasto nie jest jednak pozbawione niedogodności - hałaśliwe ulice, chaotyczny ruch uliczny [ Rzymianie jeżdżą jak szaleni.] Trzeba uważać na samochody i skutery. Jednak, Rzym ma charakter i bardzo szybko daje się go doświadczyć. Wystarczy parę godzin szwendania się po ulicach, parę wizyt w kawiarniach czy restauracjach, kilka chwil siedzenia na schodach, którejś z fontann, gapienia się na ludzi. I miasto zaczyna mówić, zaczyna się otwierać, zaczyna bezwstydnie pokazywać wszystko co ma. Często można tu zaobserwować jak dwoje ludzi na ulicy wrzeszczy do siebie i wytarguje sobie kawałek mapy. Najważniejszą częścią tego miasta są place. Tam toczy się życie, tam się przystaje, siada, odpoczywa. Najlepiej się spaceruje od placu do placu.. Na Campo di Fiori ściągaliśmy niczym ćmy do ognia każdego dnia. Zaobserwowałam tam jak jeden z krzykliwych sprzedawców , gdy kończył zachęcać klientów, szeptał do kolegi…w języku polskim. Gdzie nas nie ma, pomyślałam. Polak świetnie sobie radził i w kilka chwil pozbył się stosu pomidorów, marchewek i innych pietruszek. Rzym tętni życiem o każdej porze dnia i nocy tu niemal wszystko zachwyca. Powiem teraz coś bardzo ważnego!!!! dajcie sobie spokój w Rzymie ze "wszystkim", bo wszystkiego nie zobaczycie.
Zobaczcie starożytny mur - Mercati Traianei. Ścianę, w której jak kolombaria na starochrześcijańskich cmentarzyskach otwierają się miejsca wystaw, promocji książek, wykładów, a za którą rozpościera się serce starożytnego Rzymu: kolumna Trajana, Forum Romanum [ - no, mocne przeżycie, wyobraźnia i wiedza muszą pracować cały czas, ale warto.], w "bliskiej oddali" Koloseum. …Stałam na schodach, w miejscu śmierci Cezara, i wręcz namacalnie czułam jak duch historii materializuje się na mioch oczach. W Rzymie nie sposób bowiem uniknąć takich wycieczek w czasie. Forum Romanum, Palatyn - to tam sie zaczęła historia Rzymu. Możecie wspiąć na Kapitol, a potem przejść na Awentyn, z tarasami i szeregiem pięknych bazylik. Albo wspiąć się na wzgórze Pincio, na tarasie którego całują się nastolatki, gdzie otwierają się rzymskie Łazienki, czyli Villa Borghese, ze skwerem Mickiewicza. O ile większość budowli antycznych to ruiny, które nie są specjalnie efektowne, to Panteon jest niezwykły. To jedyna w całości zachowana budowla antyczna w Rzymie.