Wsiadłam wczoraj, mama mnie lonżowała. No i kłusem sobie lecimy i noga mi zachaczyła o ogrodzenie i się tak wystraszył i takie rodeo odwalił haha ;p A potem drugi raz wsiadłam i sama postępowałam. Dziś była tylko chwila lonży i na trawke z nim poszłam. Powolutku zaczyna sobie nogi dawać dotykać.
A dzisiaj na praktykach strzelaliśmy z łuku. Super sprawa, 3 razy trafiłam XD
https://www.youtube.com/watch?v=GzjOboh588Y