ycnay 2009-10-01
...Och, jaka fantasmagoria!! Tworzysz fantastyczne obrazy, wizje – a tutaj? Tutaj tworzysz/mieszasz w mistrzowski sposób jawę i sen, ten świat realistyczny z fantastycznym. A efekt wyśmienicie artystyczny...
luna07 2009-10-01
Spotkałem dziś starego wędrowca jak w podartych kamaszach wędrował lasem , szedł przygarbiony i milczący , smutny a zarazem wesoły , szedł nie zwracając uwagi na zwierzęta co się go nie bały , szarego zająca musiał ominąć na drodze bo nawet nie kicnął na bok . Wiewiórka ufnym spojrzeniem przysiadła na jego ramieniu korzystając z wolnego miejsca . Szedł dalej , nie przystając ani na chwilkę . Kiedy zawróciłem z nim porozmawiać , nie chciał przysiąść na pniu ściętego drzewa , wciąż powtarzał muszę iść dalej . Szliśmy tak długo i rozmawialiśmy , powiedział mi że dla nikogo się nie zatrzymuje . I kiedy zniknął mi za lasem i łąką , wtedy zrozumiałem ,,,,to był czas co nigdy nie przystaje,,,
efkakra 2009-10-01
Pięknie...lirycznie, trochę smutno, a może sentymentalnie...Wrażenia...ogromne...Ycnay ma rację...artystycznie...
Byłam na www.lamariposa.blog.onet.pl...zostawiłam ślad...dużo myślałam...(*..*)