Rano robilam trzy poprzednie fotki, no cmentarzyk, pajeczyne. Bylo dosc ladnie. Umowilam sie z kolezankami na lunch jako, ze mialam miec dzien wolny. Ale zadzwonili, ze sie pali i studnie trzeba wykopac. Pojechalam i tak pogoda sie zmienila .... A wieczorem to wszystko parowalo i wsciec sie bylo mozna. Rano +33, w deszczu tylko 21, wieczorem znowu ponad 30 :(
kropka7 2010-02-12
To tylk deszczyk....i ciepełko...
a u nas szkoda gadać....zima trzyma sie dziarsko....
wcale ne zamierza odejść ...:)
nieoczekiwana zmiana planó każdego irytuje...
ale po burzy, zaświeci słonko ...napewno...:)
Pozdrawiam serdecznie :)))))