WAZNE, PROSZE PRZECZYTAC !!!!

Cos Wam opowiem.. to nie bajka, to stalo sie w moje DZIS!

Greg dostaje telefon, nie zrozumial do konca ale pedzi na ,,ratunek,,.
Wlamanie do corki samochodu..
Ale! Corka dzwonila ale
Susan, Grega zona pojechala jej samochodem do dosc ,,dobrej,, dzielnicy na zakupy, no takie normalne.. pietruszka, marchewka, chleb...
Padalo.. nie mogla znalesc miejsca pod dachem. Niedaleko jakis klub i wolne miejsca byly wiec tam zaparkowala i poszla kupic co potrzeba na tydzien...
Wracajac z wozkiem - padalo - zdecydowala zostawic wozek, zlapac siaty i leciec do auta... ale jacys z wysp Tongo, ja ich nazywam kwadratowe lby :O zaproponowali pomoc. Poniewaz to byla kobieta i facio, Susan pomyslala, ze jest OKI! ale jak doszli do samochodu to udawala, ze nie moze znalesc kluczy i poprosila zeby siaty na ziemi polozyli i ,, dziekuje bardzo,,. Oni poszli ogladajac sie za siebie. Susan nie wiedziala o co chodzi ale cos jej mowilo ze cos jest zle! Zapakowala siaty do auta i chciala isc do innego sklepu po cos ale na wszelki wypadek przejechala samochodem na strzezony parking i znalazla miejsce. Poszla, kupila co chciala a po powrocie samochod mial roz@@@ pier@@@ papier! Szyba boczna wybita, kable powyrywane bo ktos chcial sobie pojechac... Poszla do biura gdzie maja monitory kamer i okazalo sie, ze para pomagajaca sprawdzila gdzie zaparkowala i opierdolili ja a raczej jej zakupy. Jakby przy nich klucze wyciagnela pewnie dostalaby w czape i pojechali by... a tak stracila bez bolu wszystko co bylo w samochodzie. Na szczescie po jakims czasie ustalono jakim samochodem sprawcy odjechali.

zle sie dzieje jak u nas za zarcie takie rzeczy sie dzieja!! Uwazajcie na siebie, nie badzcie lakomi na pomoc! Noscie siaty sami bo nie wiadomo co za rogiem!
Buziaki [kiss]