jairena 2011-03-04
Melduję gotowość do wymarszu w stronę owegoż podbiału Pani Aniu:)
anhan 2011-03-04
Pani Ireno, myślę, że pani sobie zdaje sprawę ile to marszo-godzin a nawet marszo-dób będzie? Na pęcherze na piętach dobry jest napar z podbiału... a nie przepraszam, to nie o takie pęcherze chodzi!;)
jairena 2011-03-04
Do siedmiu dób nawet z pełnym, niejednym pęcherzem ? - zdzierżę ten trud. No to teraz ktorąż ma wybrać z dróg?:)
Czy tę, gdzie jest jak najmniej dób?:)
jairena 2011-03-04
Dodam jeszcze na marginesie, iż niesamowicie bliska relacja , gdy jawi się kilka dób , może pojawić się niejeden pęcherz - czyż to n Pani Anno nie cud?:)
jairena 2011-03-04
Ja tam mogę na bosaka :)
jairena 2011-03-04
Zawszeć to będzie czas na wesołe popasy:)
jairena 2011-03-04
A zapewniam Panią Anię, że spotkanie z prężnym pniem staje się szczęśliwym dniem:)
jairena 2011-03-04
Wszak korzeń ma i Podbiał i Pień :)
anhan 2011-03-04
Podbiał łatwiejszy do wykarczowania. Muszę przerwać naszą miłą konwersację, bo ktoś tu mi od kwadransa woła o kolację. Do miłego Irenko!:)
jairena 2011-03-04
Do miłego! :)
(komentarze wyłączone)