Na ogół obserwujemy scenę kiedy jeden motylek atakuje drugiego a ten ucieka i zaczyna się gonitwa. Często uciekający leci wysoko pionowo do góry a potem nagle spada. Tutaj nie było takich ekscesów. Motylki nie bały się siebie raczej tańczyły taniec zakochanych.
dodane na fotoforum: