Wyjeżdżam na sobotę i niedzielę,a to zostawiam w garnku do przerobienia na śliwowicę,ewentualnie w ostateczności na powidła.Do poniedziałku mają być przetworzone(powinny odpowiednio procentowo sfermentować),jak wrócę będziemy świętować urodzajne lato:)))))
kryst09 2011-09-23
Życzę miłego dnia ...))) Ja wezmę dwie i ide dalej ....)))))
Idzie drogą jesień ,
Czy wiesz co nam niesie ?
Czy idzie wesoła ,
Czy może krzyczy dokoła ?
jairena 2011-09-23
Jeżeli z ekologicznego sadu, bez żadnych tam tego i owego mutacji, moderacji i modernizacji , to z pewnością , zgodnie z prawami Natury co dziesiąta ma w sobie robaka:) . Znaczy się autentyczna i zdrowa , smaczna śliwka robaczywka:)
Janiu , do miłego zobaczyska:)
ulaiza 2011-09-23
Znasz moje "zacięcie" do takich prac......mogę, co najwyżej zostawić je na słoneczku, będą suszone;p;p;p;p;p I gdzie Ty znikasz???!!!! Co ja nic nie wiem???!!!!:))))
kryst09 2011-09-23
Pytałaś o ławeczkę - może ją tam znajdziesz - http://slajdzik.pl/slajd/z-usmiechem-przez-jesien,34475
izolden 2011-09-23
Śliwowicę mam ubiegłoroczną i nikt jej nie pije więc borę na powidła.............hihihi.
bea01 2011-09-24
jak się tu wszyscy dobiorą do śliweczek, to i ani śliwowicy, ani powidełek...;) pozdrawiam weekendowo:))