puszek 2010-06-05
hej, kotecek w łazience towarzyszy ? Kazdy męski kotecek by chciał.........miauuuu
dusszka 2010-06-05
★ Na Wielbłądzie choć powoli,
★ tuptam sobie dziś do woli.
★ I u Ciebie teraz byłam,
★ pozdrowienia zostawiłam:)
marcysi 2010-06-06
córeczka Pańci;-) to całkiem jak moja Rudka, nie odstępuje mnie na krok, tylko patrzy żebym usiadła żeby mi na kolana wskoczyć, teraz tez się wyleguje na nich;-)
więc pozdrowienia zostawiam odemnie i od Rudki;-)
puszek 2010-06-10
widziałam kocurka...........maleńki jeszcze. Ciekawa jestem, co dziewczyny powiedzą na nowego sułtana........chyba się domyślam, MIAUUUUU
dusszka 2010-06-11
(¯`v´¯)_♥__MIŁEGO WIECZORU
`*.¸.*´♪♪__♥___I SPOKOJNEJ NOCY
¸.•´¸.•*¨) ¸.•*¨)ŻYCZĘ ********
(¸.•´ (¸.•´ .•´ ¸¸.•¨¯`•♥__♪♪♪__♪
julka2 2010-06-15
...........`#***#`#***#`
........`# *************#`
........`#*****#_#******#`
.........`#*#__&&&__#**#`
.....`#***#__&&&&__#****#`
.....`#****#__&&&_#*****#`
.......`#****************#`
.........`#*#_#*****#`*#`
.............`#**`*#$`
.........................$
..................$$.....$
..................$$$...$
...................$$$..$.....$$$$
......$$$$.........$$ $...$$$$$$$
...$$$$$$$.........$..$$$$.....$$
.$$$.....$$$.......$$$$$
CUDOWNEGO DNIA:)
POZDRAWIAM:)
puszek 2010-06-15
Amaroso, współczuję bardzo ! Tyle kłopotów, strat i stresu. Trzymam łapki, zeby wszystko wróciło do normy i kociarnia odetchnęła. Ja przechodzę ciężki okres, mam alergię na pyłki traw, katar i kłopoty z oddychaniem. Trzymaj się , kochana wymiziaj futrzaki
mleczko 2010-06-16
Witaj Amarosko.
Jest mi bardzo miło, że chcesz mieć u siebie moją pracę. Jak za tydzień wrócę do domu to Ci podeślę. Na pewno mam zapisaną w 1200x800 (przeważnie zostawiam takie do wydruku).... Myślę, że powinno wystarczyć na normalną drukarkę.. Podeślę Ci w kilku tonacjach.. Skoro TU jest dużo szarości. Ciężko się dopasować do przeglądarki.. na każdym monitorze widać inaczej.
Pozdrawiam Cię Bardzo Serdecznie i jeszcze raz dziękuję...
mrauuuu 2010-06-16
Re: z Blusem wczoraj była jakaś masakra. Po powrocie znowu jechałam z nim do lekarza bo wymioty nie ustały, dostał zastrzyk, pastę, a i tak haftował do dziś...Teraz ponoć już mu przeszło i zjadł pierwsze jedzonko, które zostało mu w żołądku. Na szczęście bo siedzę w pracy i się zamartwiałam co będzie jak mu nie minie i będzie trzeba znów do lekarza.
basia2 2010-08-23
Cudny,,,,i wogule wszystkie kociaczki w galeri sa przepiekne...Serdecznie pozdrawiam i milego popoludnia zycze.