[21227257]

Stojac wczoraj z Siwa i czekajac na swoj przejazd, jak rowniez po nim, czekajac na przejazdy Anety, mialam swietne pole obserwacji "mlodego pokolenia" adeptow jezdzieckich.
I jestem gleboko rozczarowana. Ja nie wiem, czy teraz sie uczy te dzieciaki, ze MUSZA WYGRAC?
Parkur nie byl trudny, ale z jakiegos powodu, spora ilosc koni wylamywala i to na calkiem nieskomplikowanych przeszkodach.
Np. w takie Lce, na 6 osob tylko jedna!!!! ukonczyla przejazdy i to dwukrotnie, zgarniajac dwie nagrody. Pozostali nie ukonczyli zadnego z nich.
Powiem wiecej - w znacznej czesci przypadkow ewidentnie wine ponosil jezdziec - szarpanie konia przed sama przeszkoda bylo nagminne, lanie batem, zlosc, a potem lzy wscieklosci....
Taki przyklad...
Jechal kon, ktorego dosc dobrze znam. W zeszlym roku na naszych zawodach nawet wygral cos w eLce, gdy tymczasem w LL nie ukonczyl przejazdu wylamawszy na drugiej czy trzeciej przeszkodzie, a podczas rozprezania tez nie chcial skakac.
Problem tkwil w tym, ze dziewczynka siedzaca na grzbiecie, miala do dyspozycji ostrogi, wielokrozek i bat, przy pomocy ktorych ganaszowala konia przed sama przeszkoda tak, ze te nie widzial gdzie idzie...
Po mojej delikatnej sugestii, ze nalezaloby walaszka troche wypuscic udalo sie panience oddac pare ladynch skokow na rozprezalni. Niestety, podczas przejazdu w eLce, dziewcze znowu sciagnelo konia do parteru i nic z tego nie wyszlo...

Wiele wscieklych dziewczynek sie naogladalam, wiele nieuzasadnionych kopow i smagniec batem w imie czego? Pucharka z plastiku i kantara z dyplomem?

Lepiej chyba jechac tak jak ja - nie spodziewac sie kompletnie niczego, a potem cieszyc sie z kazdego oddanego skoku. Pomimo nie ukonczenia przez nas parkuru, bylam ZDECYDOWANIE najszczesliwszym jezdzcem tych zawodow a Szansa najbardziej wycalowanym i wychwalanym koniem.


Haslo na zas:
MNIEJ WODZY - WIECEJ MILOSCI!! - wymagajcie wiecej od SIEBIE a nie od SWOICH KONI. One sa idealne takimi jakimi sa - to my, ludzie musimy sie doskonalic.

Sorry za brak polskich liter, ale pisze z pracy...

kisiaaa

kisiaaa 2012-06-03

dobrze opisane ;)

steffek

steffek 2012-06-03

Amait masz całkowita racje...świat na dekiel dostaje,młodych ludzi już nikt nie uczy milosci do zwierząt tylko jak można na nich zarobić kasę bez względu na cenę...

betin78

betin78 2012-06-03

tak Amaicik, wiem co dokładnie opisujesz ...

sarna96

sarna96 2012-06-03

To będzie moje nowe motto: "Konie są idealne takimi jakimi są - to my, ludzie musimy sie doskonalić." ;***

passau

passau 2012-06-04

Amaicik nie wiem nie bylem nie widzialem ale z tego co obserwalem w kilku ostatnich zawodach w polsce najwiekszy brak maja jezdzcy, z tych kilku zdjec od Betin i szczegolnie u Lussi na piccasie widac takie braki u jezdzcow ze hej nie chce sie rozpisywac jakie bo by mi braklo strony, prawda jest taka ze konie potrzebuja pracy i to fachowej jak rowniez i jezdzcy ktorzy potrzebuja pomocy z ziemi wiadomo niestety to kosztuje i nie wszyscy sobie moga na to pozwolic. Ja tylko moge powiedziec jedno odkad zajedzilem swojego wlasnego pierwszego konia ktory aktualnie stoi w Sonabie od pierwszego dnia do tej pory chodzi na tym samym wedzidle i bez ostrog. Ludzie niestety nie maja pojecia o wielu aspektach wspolpracy z koniem. Smiem sie odwazyc na sugestie jesli ktos chcialby skorzystac z bezplatnej pomocy ktora moge oferowac bedac w polsce to jestem do dyspozycji miedzy 30.08.2012 do 18.09.2012 poza 6.09.2012 do 09.09.2012 MPMK jestem chetny pomoc ktokolwiek chcialby taka pomoc otrzymac......

amait

amait 2012-06-04

Ty sie moj mily nie oferuj, bo ty juz masz jezdzca, ktoremu bedziesz pomagal!! A ja Cie nie oddam - co to, to nie :D

wadera

wadera 2012-06-04

Amait.Pięknie powiedziane.Nie chcę się znów powtarzać,ale Ciebie uwielbiam,za traktowanie konia właśnie.Trzymam kciuki,powodzenia:))

asia99

asia99 2012-06-04

świetnie opisane

mortis

mortis 2012-06-05

Amen!

mortis

mortis 2012-06-05

Dodam tylko, że również miałam okazję obserwować masę ludzi, którzy zamiast jeździectwa uczeni są "prowadzenia maszyny zwanej koniem" :/ . Szlag człowieka trafia... zupełny brak zrozumienia tej dyscypliny sportowej... a gdzie tu współpraca i jedność konia i jeźdźca?.... swoją drogą zazwyczaj jest tak "Koń super, tylko jeździec do d..." ;) - o sobie też tak czasem mówię :P

trish1

trish1 2012-06-11

Brzmi to wręcz idealnie a myślę, że sama należę do tego młodego pokolenia jeźdźców. Myślę, że jest to związane z presją otoczenia- np.rodziców chcących widzieć dobre wyniki. Nie jest to dobre ani dla konia ani jeźdźca ale wątpię by coś się w najbliższym czasie zmieniło.

vigor

vigor 2012-06-14

dokładnie :)

dodaj komentarz

kolejne >