[20046141]

Pojechałam sobie dzisiaj w teren na tym Siwym masiołku. Pogoda piękna, konio chętny... no to lecimy sobie na Jamną.

I tak pod koniec galopowej przycisnęła mnie potrzeba ogromna. No to z konia, galoty w dół i grzecznie sobie sikam. Nagle jak coś nie zaszuszczy za nami. Siwa w panikę i hajda - w stronę od stajni...

Jak już pozbierałam moją derrier podrapaną o jeżyny, zadzwoniłam do Anki, coby wypatrywała Siwej na stajni i lecę.

Doleciałam do skrótu, więc postanowiłam śmignąć nim. Dobiegam do drogi, którą Siwa powinna lecieć do domu a tam... nie ma śladów!!

No nic, idę więc w stronę, z której powinna biec. Idę, podbiegując czasem i generalnie nie martwiąc się zbytnio, bo szos po drodze nie ma, Siws ścieżki zna, wróci...

Z daleka już pindę widzę. Stoi zapięta wodzami do znaku drogowego, przy wielkiej żółtej ciężarówce, za zadkiem mając pracującą radośnie koparę.

Stoi i PACZY z miną mówiącą wymownie "kaj żeś była tak długo - jo tu sto lot czekom już!!".

Okazało się, że złapali ją Panowie robotnicy kładący kanalizację. Przywiązali do tego słupa i wysłali pół ekipy w stronę, z której Siws przyleciał, żeby sprawdzić, czy przypadkiem karetki nie trzeba.

Uśmialiśmy się wszyscy, jak im opowiedziałam jak to się odbyło, Siwa dostała opiernicz, wsiadłam i pojechałam dalej tak jak było według planu.

Dziki (bo to dziczysko tam szelątało) spotkałyśmy po drodze jeszcze dwukrotnie. Ale bez większych sensacji.

A Panom Robotnikom kochanym, muszę przy okazji podrzucić flaszeczkę czegoś mocniejszego w podzięce, że mi konia popilnowali i pobiegli szukać rozbitka!

niczka2

niczka2 2012-03-20

o jaka ciekawa historia :) dobrze że Siwej nic się nie stało :)

xlussi

xlussi 2012-03-20

..o matko xd

miałam podobnie jak mi się łaciata spłoszyła, ewakuowałam się i jakiś pan ją złapał przed ulicą, normalnie nigdy tak nikomu nie dziękowałam, a serce w gardle o.O

niunia89

niunia89 2012-03-20

takie przygody są bezcenne!! :D

wenus67

wenus67 2012-03-20

zgadzam sie z niunia89 ;DD hehe

mortis

mortis 2012-03-21

hahahahaha oj dziewczyny ;) wy to prze agentki jesteście :D no nie ma co!!
A panowie robotnicy dobre chłopy to i nagroda im się należy ;)

sarna96

sarna96 2012-03-21

haha, ale przygoda ;))
mi konio jeszcze nigdy w terenie nie uciekł ;P

fuma23

fuma23 2012-03-21

ależ przygoda ale tak to jest jak się dupsko po krzacorach włuczy zamiast pozostać w siodle :P dobrze że Cię dzik nie napadł ;)
mówisz że przeczówasz w snach mój najazd na Was :D bardzo dobrze bo po świetach jak tylko będziecie mieć jaki weekendzior wolny to się zjawiem :) buziole

patka19

patka19 2012-03-24

ale miałaś przygodę:D

dodaj komentarz

kolejne >