Tja - oto, gdyby ktoś nie widział przykład typowo zablokowanego konia... :P Widać to choćby po miernej akcji zadu, oraz po przykurczonym karku...
Człowiek się całe życie uczy, powiem Wam.
Bo jeśli taka Siwa jest zablokowana, to aż się boję, co się będzie działo, jak się ODBLOKUJE. rękanogamózgnaścianie.
Dziś męczylim Pączka skokowo. Nie dyszała, nie rzęziła, znaczy upały przeszły i od razu lepiej. Zapomniałam włożyć nocnik, muszę o tym pamiętać, bo znowu spadnę z konia na zawodach.
Tak sobie myślę, że my na zawodach te przeszkody po prostu staranujemy, co się będziemy przejmować :P
No więc nie będziemy :D
Siws za to dzisiaj bezwędzidłowo. I byłam zadziwiona. Od wczoraj mnie dziewuch zadziwia. Dzisiaj bez problemu - a dawno nie chodziła na hacku, tymczasem po początkowym sprawdzaniu na ile da radę wyciągnąć łeb zanim się zorientuję, chodziła bardzo dobrze. Galopy z lotnymi - dawno nie robiłyśmy, a tu też bez żadnych problemów.
Zmiany tempa, skrócenia, dodania, nawet tabliczka mnożenia - wszystko pięknie.
Musimy wrócić do tego hacka na jakiś czas.