Czara z dzisiaj.
Lekka jazda na rozluźnienie :)
Czara wróciła do formy i przestała być do pchania - dziś trzeba ją było trzymać, bo dziewczę najchętniej pobiegłoby przed siebie.
Nogi jak żyrafa i trzymetrowe foule sprawiają, że na razie kompletnie się "nie czujemy" - po mojej malutkiej Siwej taki tramwaj do niezła odmiana.
Najazdy na przeszkodę - masakra. Bo gdy mam wrażenie, że zmieszczę jeszcze jedno foule, ona już robi odskok, więc kompletnie nie mogę się z nią dograć.
Na razie, bo na Brawurze też na początku nie mogłam się znaleźć a teraz jeździmy na sznurkach :)
Także sezon treningowy uznaję za rozpoczęty :D
kinia4 2011-07-24
no ja dzisiaj się przesiadłam z tłustej kucki na wychudzoną zimnokrwsitą, jacie :D
mortis 2011-07-25
Dogracie się na pewno szybko, zawsze zmiana konia powoduje pewne problemy ;)
Oj... ale ja zazdroszczę takiego pięknego koniska!